Ostatnio miewam dziwne sny. Kompletnie z kosmosu. A gdy się budzę, zastanawiam skąd w moich snach tworzą się takie historie.
Stoję przed domem. Odwracam się. Ktoś strzela. Trafienie. Upadam. Zaraz mam umrzeć, ale.. Nic takiego się nie dzieje. Wstaję. Jedne co czuję, to ból brzucha. Wsiadam do samochodu by pojechać do szpitala.
Tak.
Postrzelona.
Ja.
Jadę.
Do szpitala.
Życie jest nieprzewidywalne i ciągle zaskakuje. Nie wiemy jaki los nas czeka. Co nam się przydarzy. Kiedy coś się zaczyna, a kiedy... Coś się kończy? Jesteśmy tu gdzie powinniśmy być. W najodpowiedniejszym miejscu. Żyjmy.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
♥ Miło, że dotarłeś aż tutaj :) ♥
♥ Każdy komentarz wywołuje uśmiech na mojej buźce oraz jest dla mnie inspiracją do dalszej pracy :) ♥
♥ Dziękuję! ♥